
Nie lubię zimy a raczej zimna. I jako zdeklarowany “ciepłolub” po prostu nie znoszę kłaść się spać do zimnej pościeli. Całe szczęście, że więcej ludzi ma podobny problem i ktoś kiedyś wynalazł taki mały, cudownie ciepły i przydatny także do innych celów przedmiot – termofor.
W dawnych czasach służące ogrzewały łóżko swej pani szkandelą wypełnioną żarzącymi się węglami. Na szczęście dziś są na to prostsze sposoby, co pewnie docenia mój mąż.
Rodzaje termoforów i ogrzewaczy
- kot, pies, małe dziecko – to chyba najbardziej ekologiczny ogrzewacz, zapewnia stały dopływ ciepła przez całą noc, nie można go jednak dopasować do ciała, zabiera sporo miejsca, ma tendencje do wiercenia się, budzenia i spychania nas z łóżka;
- butelka z gorącą wodą – najlepiej szklana i oczywiście zakręcana, przy jej braku nada się też słoik; dobra gdy nie mamy pod ręką innego termoforu np. gdzieś na wyjeździe;
- termofor gumowy z gorącą wodą – prosty w obsłudze, dostępny w różnego rodzaju pokrowcach, do wyboru do koloru; przy jego stosowaniu istnieje jednak ryzyko poparzenia – gorąca woda może się wylać gdy termofor jest nieszczelny, warto uważać na liczące sobie już kilka lat egzemplarze (piszę to z własnego doświadczenia – na szczęście woda w moim termoforze już ostygła gdy doszło do przecieku);
- termofor żelowy– wypełniony specjalnym, żelowym wkładem, który można podgrzać np. w mikrofalówce, po ochłodzeniu może także służyć jako zimny okład – moim zdaniem bardziej przydatny właśnie w tej roli w razie stłuczeń, obrzęków;
- termofor elektryczny – główną jego zaletą jest możliwość regulacji temperatury, nie korzystałam nigdy z takiego i raczej nie zamierzam ze względu na jego mało ekologiczny charakter;
- termofor z pestek wiśni – tzw. suchy termofor, mój zdecydowany faworyt, wiśniowa poduszka długo utrzymuje ciepło (lub zimno), dopasowuje się do kształtu ciała, nie ma ryzyka poparzenia skóry – można go stosować u dzieci po sprawdzeniu temperatury ręką, łatwo go podgrzać – w mikrofalówce, piekarniku, czy po prostu kładąc na kaloryferze lub koło kominka, jest w 100% ekologiczny, wykonany w Polsce
Jaki termofor wybrać? Suchy czy na wodę?
Zrobiłam małe porównanie dla niezdecydowanych w powyższym temacie. Mam nadzieję, że przybliży wam plusy i minusy tych dwóch najpopularniejszych obecnie rodzajów ogrzewaczy.
Cechy | Termofor suchy | Termofor na wodę |
Wykonanie | bawełniany woreczek (poduszka) wypełniony wsadem, w pokrowcu z bawełny lub innego materiału | gumowy worek zakręcany korkiem, często wraz z materiałowym pokrowcem (np. polar, wełna) |
Wypełnienie | najczęściej spotykane – pestki wiśni, ale także np. owies, orkisz, pszenica, pestki winogron | gorąca (temp. max. 85oC) lub zimna woda |
Czas przygotowania (ciepło) | dla termoforu z pestek wiśni:
|
|
Czas przygotowania (zimno) | w zamrażalniku – godzinę lub dłużej | około 2 minut (czas wlania zimnej wody z kranu) lub dodatkowo czas schładzania wody |
Czas trzymania temperatury | około 1,5 -2 godzin | w zależności od objętości i temperatury wlanej wody – około 1-2 godzin |
Ryzyko poparzenia | brak – przy podgrzewaniu zgodnie z instrukcją | istnieje – możliwość wycieku gorącej wody, |
Wymiary standardowe | poduszeczka 19 x 32 cm, mniejsze w formie pluszaków dla dzieci |
termofor o poj. 2l, wymiary 20 x 34 cm, mniejsze w formie pluszaków dla dzieci |
Waga | poduszeczka 19 x 32 cm waży 0,8 kg | termofor o poj. 2l po napełnieniu do ¾ objętości waży około 1,7 kg |
Koszt | standardowa poduszka 10-30 zł, niestandardowe 30-100zł | standardowy (2l) 10-30 zł, niestandardowe 30-100zł |
Warunki przechowywania | w suchym, przewiewnym miejscu, brak szczególnych zaleceń, | wysuszony, korek odkręcony |
Dodatkowe właściwości i zalety |
|
|
Inne wady |
|
|
Do czego jeszcze służy termofor?
- rozgrzewanie zmarzniętych dłoni i stóp (są specjalne małe ogrzewacze, które można włożyć do kieszeni kurtki);
- w celu rozluźnienia napiętych mięśni, dla relaksu;
- jako wspomaganie terapii przy różnego rodzaju bólach: brzucha, kręgosłupa, stawów, zęba, ucha, gardła – czyli wszędzie tam, gdzie możemy go sobie przyłożyć, często ogrzewacz może zastąpić środki przeciwbólowe albo ograniczyć ich ilość;
- ciepłe okłady na brzuszek działają wspomagająco przy wzdęciach czy tzw. kolce u małych dzieci i niemowląt (specjalne, małe, lekkie, najlepiej tzw. suche termofory- bez ryzyka poparzenia skóry, w kształcie zwierząt, postaci z bajek);
- odprężające i relaksujące działanie ciepła z termofora pomaga w zasypianiu;
- na stłuczenia, siniaki, obrzęki (zimny okład);
- świetnie nadaje się na prezent świąteczny lub na dzień babci i dziadka (zarówno termofor suchy jak i ten na wodę).
A do czego Wam najbardziej przydaje się termofor? Piszcie w komentarzach.
fot. autorstwa suziesparkle
Naprawdę fajne porównanie! Właśnie czegoś takiego szukałam i nawet nie wierzyłam, że znajdę. My mamy właśnie dla synka, który ma 3 miesiące termofor żelowy, ale wkład jest schowany w misiu (MR B) i okazał się najwygodniejszy. Wcześniej użwyaliśmy żelowych w samochodzie i naprawdę się zdziwiliśmy, że są takie dostosowane do maluszków i jeszcze produkowane w Polsce. Pozdrawiam!
Cieszę się, że moje porównanie się przydaje! Termofory to super sprawa i warto je mieć. My właśnie chcemy kupić córce też taki w formie pluszaka, bo jeszcze swojego nie ma i zabiera nam nasze ;)
Pozdrawiam!
a to łobuziak :D a ja właśnie swojego nie mam, chyba sobie faktycznie poszukam, bo stópki marzną czasem (: Pięknego wieczoru!
Właśnie zakupiłam swojemu mężowi termoforek w internecie :) mam nadzieje że się spodoba na mikołaja w pięknym sweterku wełnianym :)
Termofor z pestek wisni – Pomimo, że uzywałam go zgodnie z instrukcją dla mikrofalówki, nasionka musialy sie spalić bo poduszka smierdzi spalenizna, a w calej kuchni pojawil sie dym. w dodatku zamiast godziny temperatura utrzymuje sie do max 20 min. Rozczarowanie :(
może za duża moc?
Ja wybieram psa – najlepszy ogrzewacz;) Dla dziecka wybrałam termofor z pestkami eko i jest super, nic się nie przypala i długo trzyma ciepło. M, może trafiłaś na jakiś trefny egzemplarz. Dla mnie one są lepsze niż gotowych bo bezpieczne – nie ma ryzyka poparzenia gorącą wodą, czasami używam go też na zimno jako okład.
O tak! pies, kot albo dziecko to najlepsze ogrzewacze. Tylko szkoda, że nie da się ich dopasować do ciała i zajmują tyle miejsca na łóżku…